Do czego to doszło. Veri zabrała się za pisanie bloga. Chodził za mną ten pomysł już od jakiegoś czasu. I tak postanowiłam się sprawdzić w tej dziedzinie. Nie wiem o czym będę pisać, pewnie różne opowieści dziwnej treści na temat książek/filmów/seriali/życia codziennego. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Chcę też podziękować ludziom, którzy zainspirowali mnie do tego projektu: Natalce - za jej własnego bloga i ostatnie gadaniny. nanamo - za podsyłanie przydatnych linków i słowa zachęty. I całej reszcie, mam nadzieję, że moje pisańsko przypadnie Wam do gustu C:
I to by było na tyle w pierwszym poście. A nie! Powiem jeszcze skąd tytuł bloga. Po części przez piosenkę Davida Bowie, po części przez serial o tym samym tytule. A podróże w czasie to my favourite thing. I sama się czuję jak ktoś wyrwany ze swojego czasu. Ze swojej planety.
"Sięgniemy gwiazd, wpadniemy na Marsa, a śniadanie zjemy na Plutonie."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz